Tajemnice PRL-u zdradza Bartek (KPK)

Pocztówka dźwiękowa

 
 Nietypowa odmiana płyty odtwarzanej na gramofonie. Pierwsze pocztówki ukazały się w 1965 roku i od razu zdobyły popularność. Razem z gramofonem Bambino były nieodłącznym elementem prywatek. Rozwiązanie okazało się genialne w swej prostocie, pocztówki były dość tanie, a melodie można było nagrać nawet na własnym gramofonie. W latach 70 pocztówki zostały wyparte przez nagrania dokonywane przy pomocy magnetofonów szpulowych.
Pocztówki dźwiękowe są mile wspominane przez setki Polaków. Doczekały się także wzmianek w wielu piosenkach, np.
w Autobiografii zespołu Perfect:

„Pocztówkowy szał
Każdy z nas ich pięćset miał
Zamiast nowej pary jeans”
                       słowa B.Olewicz muzyka: Z.Hołdys           
 Bartosz Woźniak - KLUB PRZYJACIÓŁ KSIĄŻKI
*****************************************************************
            Warszawa M20
 „Na taśmach montażowych FSO powstaje pierwszy polski samochód M20 Warszawa...”- tak zaczynał się fragment Polskiej Kroniki Filmowej z dnia 6 listopada 1951 roku. Zaczęło się od tego, jak w 1947 roku w radzieckich zakładach GAZ powstał samochód M20 Pobieda, czyli zwycięstwo.
Gdy w styczniu 1950 roku Polska Rzeczpospolita Ludowa podpisała umowę licencyjną na Pobiedę M20 rozpoczął się eksport części z ZSRR do PRL. Kiedy pierwsza Warszawa opuściła taśmę montażową 6 listopada 1951 roku o godz.14:00, wyglądała jak klon radzieckiej Pobiedy. Od pierwszego do ostatniego modelu Warszawy wszystkie te auta miały dolnozaworowy silnik S-21 o mocy 52KM, który rozpędzał się do 120km na godzinę.
Wołga GAZ M21
 Na widok tego nobliwego samochodu produkcji radzieckiej wielu ludzi ogarniał paniczny lęk. Wołgę otaczała bowiem legenda tak czarna jak lakier, którym malowano dyrektorską gablotę. Wedle rozmaitych opowieści krążących w latach 60 i 70 Wołgami podróżowali porywacze dzieci, zaś uprowadzone małolaty znikały na zawsze.
Tymczasem czarną Wołgą podróżowali głównie wysocy urzędnicy partyjni. Auto, najczęściej wykorzystywane jako limuzyna, w prywatne ręce trafiało najczęściej (mocno) używane. Wołga miała opinię auta nie do zdarcia i często osiągała przebiegi nawet do 1.000.000 kilometrów. Na zachodzie Wołga otrzymała miano „najmniejszego z radzieckich czołgów”.
 źródła: A. Zakrzewski „Auto moto PRL , władcy dróg i poboczy”, „Kultowe auta PRL” wyd. DeAgostini
 
  
Bartosz Woźniak - KLUB PRZYJACIÓŁ KSIĄŻKI